Wywody Marudy: Kultura picia.

Bez problemu jestem w stanie w siebie wlać 0,7l. wysokoprocentowego alkoholu, ale żaden z moich sąsiadów nie powie że kiedykolwiek po „resecie” zakłócałem mu spokój, dlatego bawią mnie, ale i wywołują politowanie pizdusie które wypiją piwo albo dwa i zachowują się gorzej niż obłąkani. Połowa osiedla musi wiedzieć że on piwo pije! 🤣 Niczym jeleń na rykowisku musi wszystkim obwieścić jaki on jest fajny, że on się bawi! Szlachcic w wypierdzianych majtkach pije browca! 😂 Wbrew pozorom kultura picia jest ważna i jeśli ktoś tego nie rozumie to niech tego nie robi, albo robi gdzieś na odludziu! Nie żyjemy na tym świecie sami, inni chcą mieć spokój a naszym psim obowiązkiem jest nie odbierać owego spokoju, dlatego choćbym nie wiem ile w siebie wlał to moi sąsiedzi nigdy nie będą mieli z tego powodu żadnych uciążliwości! Kultura to jest jedna z tych rzeczy która odróżnia człowieka od bydlaka i nawet pijąc powinniśmy ją zachować, tak by nasi sąsiedzi nie cierpieli na tym że my chcemy się zabawić. Niby rzeczy które piszę są dla każdego zdrowo myślącego człowieka oczywiste, ale uwierzcie mi że nie dla wszystkich i bynajmniej nie mam na myśli nastolatków, bo im jeszcze można wybaczyć, tylko ludzi dawno dorosłych, u których z kulturą jest równie dobrze co u mnie ze znajomością języka chińskiego! Tekst do komentowania jutro rano.😉

Naród w letargu…

Z naszym narodem stało się w ostatnich latach coś złego. Za poprzednich rządów wystarczyła jedna afera by zaczęło wrzeć w narodzie, natomiast złajdaczona prawica doprowadziła społeczeństwo do takiego stanu upodlenia i rezygnacji, że ciągle wypływające smrody obecnej władzy już nie robią na nikim wrażenia. Części z nas to po prostu zobojętniało. Jakkolwiek źle to nie zabrzmi to przyzwyczailiśmy się do tego że jesteśmy okradani i okłamywani, że demokracja jest deptana, państwo prawa to tylko pusty slogan i dosłownie nic nie jest tak, jak w cywilizowanym kraju być powinno. Na początku rządzenia tej mafii ludzie potrafili wychodzić na ulice, pokazywać swój sprzeciw, ale widząc że nic to nie daje zaczęli oswajać się z życiem w ciemnej prawicowej dupie! Za kilka miesięcy wybory od których będzie zależeć czy przez kolejne cztery lata będziemy gnić, czy wrócimy na drogę którą podążaliśmy zanim naród zgłupiał i oddał władzę w ręce łajdaków. Z jednej strony jest we mnie resztka nadziei że ludzie w końcu obudzą się z tego letargu i powiedzą dość, a z drugiej mam obawy czy nie oswoili się z siedzeniem w tej prawicowej dupie na tyle mocno, że spuszczą łby, machną na wszystko ręką i będą kolejne lata w niej tkwić. Chciałbym żyć w normalnym państwie a nie czymś co stało się karykaturą ruskiego miru i jeżeli nie dokonany tego tej jesieni, to być może już zawsze, a na pewno przez długie lata, będziemy niczym więcej jak tchórzliwą ciemnotą znoszącą razy od panów żyjących na nasz koszt. Demokracja, normalność, są chyba więcej warte niż 500 złotych na bąbelka? Jeżeli nie to być może zasłużyliśmy by siedzieć w tej śmierdzącej prawicowej dupie… Egzamin już jesienią i obyśmy tym razem jako społeczeństwo go zdali…

Wywody Marudy: Gdy podchmielone bydło pod oknami rży…

Człowiek rozumny wie że nie żyje sam na tym świecie i że nie powinno się zakłócać spokoju innym, natomiast bezrozumne bydle, dodatkowo zakropione alkoholem, takich rzeczy swym rozumkiem nie ogarnia. Depresyjni wiedzą jak ważna przy tym draństwie jest każda godzina snu. Jak ważne są cisza i spokój, a ja niestety mam to nieszczęście że raz na jakiś czas znajdą się podchmielone bydlaki, które kultury świniom w chlewie by zazdrościli i ów spokój i ciszę mi zabierają, zachowując się tak jak pacjenci szpitala bez klamek. Nie ma nic gorszego niż głośni, rozrywkowi sąsiedzi… Żeby nie było, ja rozumiem że ktoś się chce zabawić, ale kiedy mi jakaś kurwa rży pod oknem gdy ja od trzeciej jestem na nogach i chcę sobie pospać… Prawo powinno zezwalać na pierdolnięcie w łeb siekierą takiego delikwenta który zakłóca spokój! Może to niezbyt humanitarne, ale jeśli ktoś uprzykrza życie innym, to usunięcie takiego chwasta będzie tylko z pożytkiem dla świata. Jeżeli ktoś nie umie pić, ma słaby łeb to niech urządza imprezki na odludziu a nie bydlak ryczy ludziom pod oknami! Spokoju i ciszy nam wszystkim jak najwięcej życzę, a tym którzy uprzykrzają życie innym życzę z całego serduszka żeby ich szlag trafił! Dobranoc 😇  (pisane w sobotnią noc na totalnym wkurwie!)

Wywody Marudy: Ślepota.

Pamiętam jak w czasach szkolnych jedna z nauczycielek przekonywała nas że masturbowanie się może powodować pogorszenie się wzroku. Powtarzała: „Chłopaki nie męczcie wacusiów!” Gdyby to była prawda to świat byłby pełen niewidomych mężczyzn poruszających się po ulicach z psami przewodnikami… Następny wpis jutro, zaraz po tym jak wrócę od okulisty… O ile Karmel doprowadzi mnie pod drzwi gabinetu, a nie jak ostatnio pogna za kotem… 😲 PS: Krzew ze zdjęcia jest moim ulubionym jeśli chodzi o kwitnące w moich włościach 🤗

Niewdzięczne Polki! 😉

Powiem Wam moi drodzy, że Polki to wyjątkowo niewdzięczne istoty są! Morawiecki „daje” tyle pieniędzy na każdą urodzoną sztukę, a one po złości ścisnęły nogi i rodzić nie chcą! Rząd powinien wprowadzić obowiązkowe rodzenie dla kobiet od 18 do 80 roku życia, a jak która chłopa nie ma to niech do proboszcza po zapłodnienie się zgłosi! Nie od dziś wiadomo że nikt lepiej od księdza brzucha nie przyprawi! 😜 A już tak bardziej poważnie, to ja się w ogóle młodym Polkom nie dziwię! Kto przy zdrowych zmysłach zechce zakładać rodzinę w tak chorym kraju jakim jest Polska za rządów złajdaczonej prawicy? Brak stabilności, perspektyw, tanich mieszkań, drożyzna- tego i tysiąc złotych na bąbelka nie przykryje! Młodzi nie są głupi, myślą przyszłościowo, a powiedzmy sobie wprost, z tym rządem przyszłości w Polsce nie ma! Morawiecki i reszta oszołomów mogą zakłamywać rzeczywistość, mogą opowiadać o tym jak w Polsce jest wspaniale za ich rządów, ale młodzi ludzie tych bajeczek nie kupują bo w przeciwieństwie do ciemnoty oglądającej TVP Info, widzą jaki w tym kraju jest syf! Dzietność w Polsce z roku na rok spada i chyba jedynym ratunkiem żeby system emerytalny w przyszłości nie pieprzną są uchodźcy z Ukrainy, dla których Polska jawi się rajem i chcą tu pracować, bo Polacy którzy chcą godnie żyć spierdalają z tego kraju i ani im w głowie tyrać na Polskie emerytury! Ubywa nas w zastraszającym tempie i jeżeli nie doczekamy się myślących ludzi u władzy to marnie widzę przyszłość narodu spod biało czerwonej flagi…
PS: W sprawie ewentualnego rozmnażania się można się ze mną kontaktować codziennie od 4 do 20 😉🤣

„Jestem pod Jego skrzydłami”

Witajcie w ten niedzielny dzionek! Usiądźcie proszę w kółeczku a wujek Maruda opowie Wam o książce autorstwa Agnieszki Wołosiewicz i Michała Kramka „Jestem pod jego skrzydłami”. To piętnasta książka o księdzu Kaczkowskim w mojej kolekcji, zajmowała wysoką pozycję na liście planów czytelniczych wujka Marudy na ten rok. Musimy obyć się bez fragmentu opisu i pozostać przy zapewnieniu autorów że jest to biografia księdza Jana… Ja im wierzę, a Wy? 😉 Mam w swojej kolekcji bardzo opasłą biografię księdza Kaczkowskiego, a książka którą Wam dziś prezentuję liczy zaledwie 170 stron i na tle wcześniej wspomnianej wypada blado… Jeżeli ktoś pobieżnie chce poznać życie księdza onkocelebryty, od najmłodszych lat aż do śmierci, to będzie to dla niego idealna propozycja, ale ciężko to nazwać jakąś nasyconą szczegółami biografią… Większość zawartych tu faktów już znałem, ale umówmy się, poświęciłem sporo czasu na studiowanie życia jednego z moich „idoli” 😇
Moja ocena w skali 1-6? (fanfary!!!) Daję 4-! Książkę czyta się lekko, łatwo i przyjemnie, napisana jest tak że nawet wyborca PiSu nie przegrzeje sobie nadmiernie zwojów, ale ja, zafascynowany osobą księdza Kaczkowskiego, oczekiwałem odrobinę więcej gdy na Allegro klikałem KUP TERAZ… Może nie jestem zawiedziony, bo naprawdę fajnie mi się ją czytało, ale czułem pewien niedosyt… Biografia… Tak, biografia, ale dość spłycona, szczególne dla kogoś kto ma za sobą kilkanaście książek o tym księdzu, wiele godzin video bloga Kaczkowskiego i sporo artykułów o nim i jego autorstwa. Przyzwoita, ale nie powaliła!

Nasze drogie owoce i warzywa.

Dzięki Ci Boże (i dziadkowie) za ten kawałek ziemi pod uprawy, bo patrząc na zdjęcia cen owoców i warzyw zamieszczane w internecie człowiek przeciera oczy z niedowierzaniem! Jednoczenie zastanawiam się jak to możliwe, że owoce sprowadzane z innego kontynentu są na kieszeń przeciętnego Polaka, natomiast taka fasolka szparagowa staje się towarem luksusowym, na którego stać mało kogo?! Albo uprawa w Polsce stała się ekstremalnie ciężka, albo rolnicy i sadownicy zaczęli się cenić! Pewnie nie raz zarówno ja, jak i Wy moi drodzy, wytrzeszczymy oczy na widok cen i trzeba się powoli oswajać z myślą, że jak się nie wyhoduje to się nie zje… Patrząc na to co się wyrabia na rynku człowiek zaczyna naprawdę doceniać ten kawałek ziemi na którym może posiać czy posadzić. Narobić się przy tym trzeba, to fakt, ale wszystko jest pod ręką i wychodzi nieporównywalnie taniej niż gdyby trzeba było kupować. Polaku płać i płacz, albo zęby wbij w mur…Szczególnie że eksperci nie zostawiają złudzeń, w tym roku ceny Polskich plonów spadać na pewno nie będą…

Wywody Marudy: Dziad siedzący na chmurze.

Nie wiem co jest gorsze, to że księża kreują chorą wizję Boga którego trzeba się bać, czy to że sami się go nie boją… Od małego wbija nam się do głów że Bóg to dziad siedzący na chmurze który widzi wszystko i jest na nas zły gdy grzeszymy. Od małego kształtuje się w nas poczucie winy, choćby każąc się spowiadać z najmniejszego gówna, a jednocześnie ci sami księża grzeszą na potęgę. Litości kurwa! Bóg jest wściekły gdy Maruda strzeli sobie lufę na rozluźnienie, ale macha ręką gdy jakiś ksiądz wpycha dziecku łapę w majtki! Zamiast mówić ludziom że Bóg jest olbrzymią miłością, która wiele jest w stanie wybaczyć pod warunkiem że człowiek żałuje swojego zła, oni robią z niego surowego sędziego przed którym będziemy odpowiadać za najdrobniejsze przewinienie! Będziemy, ale przed samymi sobą, bo przyjdzie taki moment że staniemy naprzeciw swojego życia bez możliwości oszukiwania sumienia i wtedy zobaczymy ile owe życie, ile my jako ludzie, byliśmy warci. Ale straszenie dziecka że pójdzie do piekła bo nie słuchało mamy? Księża powinni się zająć tym do czego są powołani, tzn. nauczania Ewangelii, a od ludzi to oni niech się odpierdolą, bo sami nie są święci i nie mają prawa kogokolwiek oceniać. Nie bez przyczyny wielu wizjonerów mówi o tym że piekło jest pełne kapłanów, bo kto jak nie oni jest winien temu że ludzie odchodzą od Boga?! Czy właściciel stada będzie winił owcę która się oddaliła, czy pasterza który źle się tym stadem opiekował? Boga nie trzeba się bać, bo to niewyobrażalnie piękna miłość. Bać się powinniśmy tego, żeby zbytnio nie zasrać sobie sumienia. Amen.

Czujecie się bezpieczni?

Wpis zacznę pytaniami: CZY CZUJECIE SIĘ BEZPIECZNI W MIEJSCACH W KTÓRYCH ŻYJECIE? CZY CZUJECIE ŻE MIASTO I POLICJA ZAPEWNIA WAM ODPOWIEDNIĄ OCHRONĘ? Osobiście odnoszę wrażenie że policja i straż miejska są świetnym aparatem represji, zawsze się znajdą gdy trzeba wypisać mandat, ale gdy dzieje się coś poważnego to zawalają na całej linii. Z jednej strony policja jest niedofinansowana, a dodatkowo za rządów złajdaczonej prawicy ta formacja odpycha zamiast przyciągać nowych funkcjonariuszy, a ci co są, powiedzmy sobie wprost, często słabo wyszkoleni i mentalnie nie pasują do tej służby, a z drugiej skoro już płacimy na to podatki to jako obywatele mamy prawo oczekiwać że zapewnią nam bezpieczeństwo! Żeby nie było, nawet nie winię szeregowych policjantów, bo to nie ich wina że jest ich tak mało, że zamiast patrolować miasta muszą pilnować willi obsranego capa z Żoliborza, albo przeganiać gołębie żeby nie nasrały na pomnik błogosławionego Lecha Kaczyńskiego. Winni tej sytuacji są rządzący i komendanci którzy siedzą pod ich butem. Faktem natomiast jest że trudno czuć się bezpiecznie w kraju w którym w biały dzień katują człowieka pod kamerą i sto metrów od siedziby straży miejskiej. Trudno czuć się bezpiecznie w kraju w którym mordercy na wyrok czekają na wolności! I trudno czuć się bezpiecznie gdy sądownictwo jest równie przewidywalne co najebana Zocha na wiejskiej potańcówce! A wiecie co jest najgorsze? Że nie widać szans na szybkie zmiany! Samo sprzątnięcie tego totalnego chlewu jakiego narobiła prawica to za mało, to trzeba zaorać i zbudować od nowa i przede wszystkim nie dopuszczać by politycy mieli tak dużą kontrolę, nie tylko nad policją, ale innymi służbami i prokuraturą!

Wierszydło Marudy 🤢

Czym zajmuje się Maruda tuż przed snem? Pisze głupie gniotki! 🙄 Ten przydarzył mi się przed chwilą, a że od dawna nie zapisuję ich w zeszytach, niech chociaż w blogosferze żyją i będą dowodem na moje skretynienie 🙄 Dobrej nocy życzę wszystkim pozytywnym duszom i zwiewam na łóżko 😘
Za oknem noc świat do snu kołysze,
czerni niebios zdobią lśniących gwiazd miliony,
spogląda na nie zasłuchany w ciszę,
jego sercu tęskno za człowiekiem upragnionym.
Spod przymkniętych powiek troski jego płyną,
wciąż samotność kąsa serce bez litości,
na szybie maluje swe pragnienie za dziewczyną,
za choćby najmniejszą kropelką miłości.

Gdybym prowadził takiego bloga jak Hebius…

Moje szaro niebieskie ślepia otworzyłem tuż po trzeciej, po czym z kubanem mocnej kawy zasiadłem przed monitorem by poogarniać bloga, pocztę, Facebooka i słuchając ulubionych nut na YouTube przejrzeć portale informacyjne. Następne doprowadziłem się do czegoś co choć odrobinę przypomina człowieka, ubrałem się i jak co dzień punkt 5.35 wyruszyłem do osiedlowego sklepu na zakupy. Lubię mój sklep bo dobrze zacząć dzień od zobaczenia jakiejś ładnej buzi, a obie sprzedające są niewiastami na których miło zawiesić oko 😉 Po powrocie do domu zadbałem by sierściaste i pierzaste stworzenia miały pełną miskę, pootwierałem szklarnię, rozwiesiłem wcześniej nastawione pranie i wmusiłem w siebie kanapkę (nie lubię jeść z rana!) żeby nie brać antydepresantu na pusty żołądek. Następnie biorę się za pranie dywanu, po czym idę do szklarni i wykorzystując chłodniejszy dzień biorę się ostro za podwiązywanie pomidorów, jednocześnie machając motyką żeby zruszyć ziemię i pozbyć się drobniutkich chwastów. Następnie idę na ogród by dosadzić jeszcze trochę sałaty, bo tej nigdy dość! Żeby dzień nie był taki miły to pojawia się bladź z bąbelkami (kumaci wiedzą o kim piszę) na szczęście odkąd biorę Dutilox nawet jej pojebany śmiech nie szarpie mi nerwów. Wpada też facet wymienić licznik. Na obiad robię dla stada kotlety mielone, a po owym schodzę do piwnicy poukładać drzewo które wrzuciłem dzień wcześniej i zrobić porządek w przetworach. W międzyczasie zaglądam na bloga i obczajam czy aby na Facebooku nie pojawiły się wyniki któregoś z konkursów w których biorę udział. Ścinam szałwię, która ląduje w suszarce, majeranek zostawiam na jutro. Ogarniam mopem parter i schody wyjściowe, a po wyschnięciu poję rośliny doniczkowe zdobiące moje parapety. Wieczorem podlewam szklarnię, zamykam i zaganiam ptactwo, po czym zbieram wyschnięte ubrania. Z gorącą herbatą ostatni raz siadam do bloga, zmywam z siebie cały dzień i rzucam się na łóżko z książką Orbitowskiego. Zasypiam po jakiejś godzinie czytania.
☠️I właśnie dlatego nie prowadzę bloga pamiętnikowego, a uwierzcie, dzień który opisałem (wtorek) to nie był dzień w którym szczególne dużo się działo! Bywają dni o których mógłbym napisać trzy razy tyle! 😂A i tu zapewne części zajęć nie pamiętałem…
PS: Właśnie po tego typu wpisach moja wścibska rodzina ma mokre krocza! 😂😂

Pse pani! A on nas nie pseplosił!!!

Wyszło na jaw skąd takie ujadanie ze strony Polskiego rządu by Zełenski przeprosił za Wołyń. Nie chodzi o to że zbliża się 80ta rocznica rzezi, nie chodzi o pamięć, ale o urażoną dumę PiSiorów! Zełenski zrozumiał że romans z obecną Polską władzą mu się nie opłaca, że zarówno Bidenowi jak i większości Europejskich przywódców daleko do tego co reprezentuje sobą złajdaczona prawica i poluźnił więzi, co ubodło do żywego „rządzące” nami kutwy i zaczął się jazgot! Gdyby rządzący nami ludzie mieli trochę rozumu we łbie, to przestali by wyciągać historyczne zaszłości, bo w grę wchodzą wielomiliardowe kontrakty, m.in. na odbudowę Ukraińskich miast, na czym Polskie firmy mogły by naprawdę zarobić. Zachodni przywódcy to rozumieją i już ostrzą zęby na przyszłe kontrakty i zarobki, a u nas tupie się nóżką że nas nie przeprosili! Może jeszcze po kwiatku powinni kupić i czekoladki dać, żeby prawica Wołyń wybaczyła?😂 PiS od ośmiu lat pokazuje jak nie powinno się rozbić polityki zagranicznej a potem się dziwią, że nikt w Europie nas nie szanuje! Grają tym Wołyniem tak jak wcześniej grali nieboszczykami Smoleńskimi! Nekrofilia polityczna od 2010 roku trwa! Tego typu sprawy powinno załatwiać się spokojnie, za pomocą dyplomacji, a nie ujadaniem, szczególnie że teraz na Ukrainie mają większe zmartwienia niż przepraszanie Jarosława Kaczyńskiego czy Mateusza Morawieckiego! Niestety, ten rząd oszołomów nie jest w stanie budować żadnych relacji partnerskich, wszędzie szuka wrogów i wszystko bezrozumnie potrafi spieprzyć! Jak nie przez swoje fobie, to przez fochy, że Zełenskiego wszyscy przyjmują na salony, a głupiej miny Andrzeja Dupy nikt nie chce oglądać!

Wierszydło Marudy 🤮

Lata temu podobnych gniotków pisałem naprawdę sporo, dziś zdarzy się jakiś od święta, ale nie ma we mnie już tyle naiwności jaką miał dawny Maruda…
Chcę w Twoim spojrzeniu oglądać iskierki radości,
smakiem i zapachem ciała się delektować,
pielęgnować tą miłość która w sercach zagości,
i każdego dnia Bogu za Ciebie dziękować.
Chcę w Twoim dotyku zaznać czułości,
ciepła w ramionach ukochanego człowieka,
być Tobie dróżką ku szczęśliwej przyszłości,
proszę nie każ już dłużej na sobie czekać.

Kolejny kryształowy laureat.

„Arcybiskup Marek Jędraszewski obchodził 50-lecie święceń kapłańskich i został odznaczony przez Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Decyzja prezydenta wzbudziła ogromne kontrowersje. Komentarze internautów są jednoznaczne: to skandal! Komentarze szczególnie zwracają uwagę na fakt, że abp Jędraszewski został odznaczony w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Zwykle tego typu wydarzenia odbywają się w Pałacu Prezydenckim.” No cóż, trudno żeby taki jaśnie pan pofatygował się sam, trzeba było przywieźć i wręczyć. Mogli go przy okazji po dupie wycałować, choć nie powiedziane że tego nie zrobili, tylko bez obecności kamer i fleszy, bo nawet rządzący oficjele nie chcą mieć zdjęcia na którym wpychają język między pośladki arcybiskupa. Ciekawi natomiast czy ten order został przyznany za jad wypluwany m.in. pod adresem kobiet i LGBT, czy za namawianie do modlitw za braci Kaczyńskich? Laureat to faktycznie nie byle jaki skoro nawet Krakowscy księża odliczają dni do jego przejścia na emeryturę, bo mają go serdecznie dość! Osobiście uważam Jędraszewskiego za jedną z największych kanalii Kościoła Katolickiego i cieszę się że zarówno Benedykt XVI jak i Franciszek nie zrobili z niego kardynała, co było wielkim marzeniem Jędraszewskiego 😅 Za kadencji Dudy Order Odrodzenia Polski stał się nic nie wartą blachą przyznawaną kolesiom, a tacy laureaci jak Macierewicz i Jędraszewski są tego potwierdzeniem. Następny powinien być Jarosław, bo za skłócenie narodu i doprowadzenie naszej ojczyzny do miana ciemnogrodu należy mu się przynajmniej order chuja w dupę.

Wierszydło Marudy 🌼

Chłopcy i dziewczęta, proszę o gwizdy i buczenie, bo oto Maruda dosłownie przed chwilą napisał kolejny radosny gniotek, którym postanowił Was obarczyć! 😇 Jednocześnie życząc wszystkim (prócz wścibskiej rodzinki) miłego wieczoru i dobrej nocy ❤️
Panie, proszę daj siły by wstać,
odnaleźć wyjście z tej przeklętej matni,
zbyt ciężki krzyż na barki przyszło mi brać,
ku niebiosom żebrząc o dech ten ostatni.
Gdy braknie sensu w tym bólu trwać,
rana na duszy wciąż okropnie broczy,
Panie, proszę daj siły by wstać,
lub na wieczność zamknij me zmęczone oczy.

Lubię takie niedziele…

Lubię takie niedziele…Za oknem słoneczko pięknie świeci, ptaszki ćwierkają, a ja większość dnia spędzam na łóżku z książką w ręku 😊 Czego chcieć więcej? No, może cycka na który człowiek położył by głowę… To się wytnie! 😅 Albo jakiejś miłej wiadomości, np. że ktoś ze wścibskiej rodzinki dostał wylewu… 😂 Oddaję się słodkiemu nieróbstwu, bo właściwie prócz ugotowania rankiem rosołu, poogarniania zwierząt i zrobienia obiadu mam święty spokój 😇  A jak Wy spędzacie świętą niedzielę? Aktywnie czy tak jak ja energooszczędnie? 😉

„Kaczkówki w sercu i kieszeni”

Witajcie drogie pociechy! Usiądźcie proszę wygodnie, a wujek Maruda opowie Wam o książce autorstwa Michała Kramka i Jana Hlebowicza „Kaczkówki w sercu i kieszeni”. Muszę się pochwalić że to czternasta książka o księdzu Kaczkowskim w mojej kolekcji i będąca wysoko na liście do przeczytania 😇 Musimy obyć się bez fragmentu z okładki, więc w dzisiejszej recenzji skupię się na swych odczuciach, oraz tym czym w ogóle owa książka jest… Zacznijmy od tego, że literatura którą Wam dziś prezentuję to zbiór rozmów z bliskimi księdza Kaczkowskiego (m.in. jego ojcem) oraz ludźmi którzy księdza Jana w jakimś okresie życia spotykali. Przyznam że taka forma bardzo mi pasuje, a dodatkowo wszystko tu jest w dość przemyślany sposób poukładane, dzięki czemu przyjemnie się czyta. Naprawdę ciężko zaskoczyć mnie czymś nowym jeśli chodzi o bohatera owej literatury, bo poświęciłem wiele czasu by poznać jego życie, a mimo to znalazłem w tej książce sporo ciekawostek i poznałem trochę faktów o których wcześniej nie dane było mi usłyszeć ani przeczytać.
Moja ocena w skali 1-6? (fanfary!!!) Daję 4! Największą wadą tej książki jest to, że jest zdecydowanie za krótka!!! Te 170 stron połknąłem za jednym razem i nawet nie zdążyłem się nasycić! Gdyby nie to, z pewnością pokusił bym się o wyższą ocenę, bo książka napisana jest w ciekawy sposób, forma mi się spodobała, ot wspominki na temat wyjątkowego człowieka, który według mnie powinien zostać świętym, a nie zostanie, bo kościół ma alergię na kapłanów wybijających się ponad przeciętność, a na dodatek liberalnych i nie potrafiących trzymać języka za zębami 😅

Sezon na bezdomne ślimaki…

Zobaczcie jak to jest, niby takie małe draństwo a potrafi narobić tyle szkód… Żeby nie było, nie piszę tym razem o Kaczyńskim, co mógłby sugerować wstęp, tylko o jegomościu ze zdjęcia jakie zrobiłem dnia wczorajszego 😅 Nie wiem jak jest w innych regionach Polski, ale u nas „bezdomne ślimaki” to prawdziwa plaga i każdego roku muszę toczyć ciężkie boje żeby nie wyżarły mi plonów. Zazwyczaj stosuję trutkę w formie niebieskich, odpornych na deszcz, garnulków. Metoda może niezbyt humanitarna, ale to jest wojna, a na wojnie muszą być ofiary. Niektórzy stosują miedziane płytki albo sadzą rośliny które odpędzają okupanta, są też tacy którzy wkopują w ziemie puszki z piwem, bo ponoć ślimaki przyciąga zapach owego, co jestem w stanie zrozumieć, bo mam podobnie 😂 Faktem jest że coś robić trzeba, bo w przeciwnym razie zeżrą wszystko, łącznie z ogrodnikiem i jego motyką. Te żyjątka są jak obecna władza, gdzie nie wlazą tam wszystko wymarnują!

Skacowane bydle w sobotni poranek… (samokrytyka)

Jeżeli zastanawialiście sie jak wygląda Maruda na kacu to już wiecie… Wczoraj wieczorem wyglądałem znacznie gorzej… 🤮🤮🤢🤮🤮 Ale od dzisiaj koniec! Wracam na drogę trzeźwości i wewnętrznego spokoju… Tylko się podleczę 😅 To nie prawda że człowiek mądrzeje z wiekiem!!! Bynajmniej u mnie działa to w drugą stronę!! Tekst do komentowania jeżeli dobrze pamiętam za jakieś pół godziny… Miłego weekendu wszystkim życzę! PS: Jeżeli ktoś nie wierzy że nie chodzę w skarpetach… 😅

O jeden most za daleko…

Chwilowy brak Dutiloxu dał mi alibi by urządzić sobie lekki „reset”… Z tym że ten lekki reset, który miał trwać jeden dzień, przerodził się w dwudniowy reset totalny! Tak jak nigdy nie udało mi się zasnąć w dzień, tak przed kilkoma chwilami (jest 17.50) obudziłem się przekonany że mamy sobotę rano 😂 Obudziłem się lizany po twarzy przez Karmela! 😂😂 Pozytyw z całej sytuacji że po kiepskiej nocy udało mi się zaliczyć drzemkę, negatyw że musiałem paść na kolana przed sedesem 😂 Na szczęście mam nową partię antydepresantów (patrz Kufer pozytywnych chwil) za które bardzo dziękuję komuś, kto wie że za nie dziękuję 😅 i od jutra znowu grzecznie przyjmuję leki i ani myślę o kolejnym resetowaniu!!! Ech, po raz kolejny uświadomiłem sobie że nie mam dwudziestu lat… Gdybyście mnie teraz widzieli… 😔🤮

Blokują mendę! 😂

„Nie mam już jak zakładać kont. Ciągle coś mi sprawdzają i coś ograniczają. Non stop dostaję ostrzeżenie, że naruszam to czy tamto. Cały czas kasują mi posty I wylogowując na nieokreślony czas, komedia. Nie wiedzą, jak mnie uciszyć to taki badziew stosują. Teraz nie mogę dać nikomu like, nie mogę nic skomentować lub kogoś zacząć obserwować. Mnie też bardzo ciężko znaleźć. Fra***skie metody ”- żali się największa szmata TVP Jarosław Jakimowicz. Przyznam bez bicia że sam tej szmacie wielokrotnie posty zgłaszałem, gdyż to co publikuje owy produkt człekopodobny nie odbiega poziomem od tego intelektualnego ścieku jaki z siebie wypluwa w TVP Info. Cieszy mnie jak jasna cholera że utrudnia mu się funkcjonowanie na portalach społecznościowych i rozsiewanie chorych poglądów jakie sobą reprezentuje. Już samo to, że taki osobnik w ogóle funkcjonuje w życiu publicznym pokazuje jak nisko upadła Polska za rządów złajdaczonej prawicy. W cywilizowanych krajach takich małp telewizja w roli ekspertów czy dziennikarzy by nie pokazywała, natomiast rodzime publiczne media, przez to że przyzwoici ludzie nie chcą mieć z propagandą i sianiem nienawiści nic wspólnego, zatrudnia najgorsze mendy, które za pieniądze zrobią i powiedzą wszystko. Jakimowicz aktorem był byle jakim, dziennikarzem jest wyjątkowo nędznym, a człowiekiem jest obrzydliwym i bezwartościowym. Ale obecna władza takich lubi.
Na koniec zacytuję słowa które idealnie oddają postać bohatera mojego dzisiejszego wpisu: „Wiecie jak w tvp robi się dziennikarza? Biorą dużą porcje gówna i ugniatają na swoją modłę. Jak wezmą za dużo gówna wychodzi Jakimowicz”-Tomasz Dedek.

Wywody Marudy: Ptak rozbity o szybę.

Miałem taki okres w swoim życiu, bardzo długi okres, przyznaję to ze wstydem, że uważałem miłość za coś niezwykłego, pięknego, wiecznego, czystego, wiernego… 🤣🤣 Dziś sam się z siebie śmieję że mogłem być taki kurwa naiwny! 😂 Wzniosłość z jaką traktowałem to uczucie w swoich wierszach (patrz archiwum bloga) wydaje mi się dzisiaj czymś idiotycznym i wręcz żałosnym! Na szczęście w pewnym momencie swojego życia uświadomiłem sobie że miłość z moich wyobrażeń nie istnieje, że stworzyłem sobie wyidealizowany i bzdurny obraz uczucia jakim ono nigdy nie będzie, obraz związku, ewentualnej partnerki. Ludzie uczuciowi, wrażliwi, a do tych NIESTETY się zaliczam, często rozbijają się o swoje wyobrażenia, niczym ptak o szybę, z równie bolesnym skutkiem. Co prawda serce nadal mam głupie, ale z naiwności zdążyłem się wyleczyć i przede wszystkim już nie wierzę w miłość. Nie wierzę w miłość z mych żałosnych wyobrażeń.

A w Parczewie… 😅

W Parczewie Jezus objawił się na drzewie… A właściwie to mieszkańcy ujrzeli twarz Jezusa na drzewie rosnącym przy bloku. I tu przypomniał mi się jeden z pierwszych odcinków „Świat według Kiepskich” gdzie w mieszkaniu głównych bohaterów, w formie zacieku na ścianie objawiła się Matka Boska Kiepska! 😂 Zarówno w serialu, jak i przy „błogosławionym drzewie” nie brak głup… znaczy pielgrzymów chętnych się pomodlić do świętego oblicza. I o ile w serialu było to śmieszne, to już przypadek z Parczewa pokazuje mentalność typowego Polaka, który nie świadomy że obraża własną religię potrafi modlić się do czegoś co pojawiło się na korze i zapewne jest dziełem natury a nie mocy nadprzyrodzonych. Dawno oswoiłem się z tym, że nie jesteśmy normalnym narodem, najbystrzejsi w Europie zapewne też nie jesteśmy, martwi mnie natomiast że te wszelkiej maści głup…znaczy pielgrzymi mają prawa wyborcze, bo gdy człowiek sobie uświadomi że ludzie modlący się do czegoś co może być rozmazanym na drzewie ptasim gównem decydują o losach tego kraju… A potem się kurwa dziwić że mamy rząd oszołomów i złodziei…
PS:Czytałem również wersje artykułów że to MB objawiła się na tym nieszczęsnym drzewie, wiec najwyraźniej sami mieszkańcy nie mają pewności 😅

Wierszydło Marudy 🤗

Tego gniotka napisałem we wczorajszy ulewny wieczór. Skłamałbym pisząc że to deszcz mnie tak nastroił, bo podobny nastrój miewam niezależnie od pogody 🙄
W strugach deszczu klęczał nad marzeń mogiłą,
obmywały łzy na jego strapionej twarzy,
jakby chciał sobie przypomnieć co się wydarzyło,
przecież tak niedawno jeszcze potrafił marzyć…
Jego serce ucichło,a kiedyś wołało,
zapomniał słońca widoku gdy szarość stąpiła,
zadziera wzrok pytając: cóż ze mną się stało,
pięknych marzeń pełna przed nim mogiła.