Co,jeśli nie cud???

Część z WasPio1 twardo stąpa po ziemi i w żadne cuda nie wierzy, część tytułuje się ateistami,więc jestem bardzo ciekaw Waszego zdania na temat który dziś poruszę 🙂
Ciała ponad 100 osób uznanych przez kościół za świętych nie uległy pośmiertnemu rozkładowi, lub uległy tylko częściowo. Jak wytłumaczyć to, że ciała mające i po kilkaset lat, w żaden sposób nie balsamowane, przetrwały po dziś dzień w niemal nienaruszonym rozkładem pośmiertnym stanie? Czym, jeżeli nie cudem to wytłumaczyć? Nie da się ciała zabezpieczyć tak, by całkowicie zatrzymać procesy zachodzące po śmierci, nie da się stworzyć warunków które pozwalały by przez setki lat zachować choćby nienaruszone rysy twarzy, a w przypadkach tych świętych tak się stało, BEZ UŻYWANIA Święta 2ŻADNYCH ŚRODKÓW CHEMICZNYCH,KTÓRE OWE CIAŁA BY KONSERWOWAŁY. Jak wygląda ciało zwykłego człowieka już po 3-4 tygodniach leżenia w grobie możecie sobie wyobrazić, więc czym wytłumaczyć tak świetnie zachowane, nie raz po setkach lat, ciała tych ludzi?? Owszem, DZIŚ można za pomocą preparatów niemal powstrzymać rozkład (Lenin wiecznie żywy! 🙂 ) ale nie kilkaset lat temu! Tym bardziej że przebadane ciała nie miały żadnych oznak balsamowania!
Jak to moje pociechy wytłumaczycie? 🙂święta 1

65 myśli na temat “Co,jeśli nie cud???

  1. To niewątpliwie jedna z tych rzeczy których nie można racjonalnie wytłumaczyć, ale na świecie ich nie brak. Czy nazwała bym to cudem? Nie wiem. .. Miłego dnia 🙂

    Polubienie

  2. 🙂 Są źródła takie, co nigdy,
    nigdy nie wyschną.
    Są czary takie, co nigdy,
    Nie prysną.
    Są kwiaty takie, co nigdy,
    nigdy nie zwiędną.
    Są rzeczy takie, co zawsze,
    na zawsze będą.
    Gdy wierzę, wtedy czuję, że
    to w co wierzę gdzieś prowadzi mnie.
    Ostatni to ratunku port,
    gdy się umie wierzyć w coś…
    Nie pytaj czemu wierzę, bo
    tak trudno w słowa ująć to
    czym wiara może stać się, gdy
    oprócz wiary nie ma nic… 🙂
    … a przebiegają takie dni… że oprócz wiary nie ma nic
    I podnosisz się
    I walczyć chcesz
    O każdy dzień, o każdą chwilę!
    Bo cudem też jest
    …też cudem jest!

    Polubienie

      1. Bo to są czary…magia…i inne cuda wianki 🙂 zależy kto w co wierzy… A trup to trup… chodzi o coś co jest ponad to… ponad nami…nietknięte, niewyjaśnione, niezbadane, niewidoczne, nieskończone…A dlaczego wiatr wieje w drugą czasami stronę, dlaczego żyjemy choć dawno nas tu być nie powinno, dlaczego, po co i na co, przez kogo i jak to? Wiele pytań bez odpowiedzi…czasami cud sprawi…czasami przypadek, albo wiara, czasami łyk szczęścia…że to jest, to nas spotyka, to dzieje się w ogóle…bo chcemy wierzyć… też w cuda 🙂

        Polubienie

        1. Ooooooo, jak ładnie to wszystko potrafisz przedstawić 🙂 A co nam szkodzi wierzenie w cuda? Czy musimy wierzyć tylko w to co widzimy? Miłości nie widzimy a chcemy w nią wierzyć 🙂 Każdy dzień może być cudem 🙂 Miłego wieczoru 🙂

          Polubienie

      2. Tak Maruderko, ja wierzę w cuda i różne niewyjaśnione mi do dziś sytuacje z mego życia, bo się stały, wierzę w anioły, a nadzieja to moje drugie imię 🙂 …wierzę, wciąż próbuje i mam nadzieję, a optymizm sam się plącze zawsze w głowie 🙂 jakoś tak sam, nie wiem skąd, ale jest i to cudowne! Życie jest cud-em/-owne… wybierzesz którąś z tej opcji? Dobrej nocy 🙂 …ach! już wybrałeś :-)… każdy dzień jest cudem! Tak właśnie!

        Polubienie

  3. Temat nie jest mi znany wiec nic madrego nie powiem, ale zastanawia mnie po co Bog mialby konserwowac zupelnie po smierci bezuzyteczne ciala zamiast naprawic jakis inny ziemski syf, ktory wynika przede wszystkim z Jego nieudolnosci? Dziwne priorytety ma ten ziomek.

    Polubione przez 2 ludzi

            1. Jesteśmy tylko kupą mięsa w którą tchnięto życie…. Bezcelowo cierpiącym powiadasz? A czy to Bóg zsyła choroby, czy wynikają z tego że jesteśmy niedoskonali? A te cierpienia które człowiek sprawia drugiemu człowiekowi Bóg zsyła czy wnikają z naszej niedoskonałości? Dostaliśmy niedoskonałe, podatne na choroby ciała i wolną wolę…

              Polubienie

  4. Tak jak Sylwia nie znam tematu, ale uważa, że nie jest możliwe takie zachowanie ciał bez żadnej ingerencji. Kościół to najbardziej zakłamana instytucja i bez wątpienia poradzi sobie z zatuszowaniem różnych faktów, sfałszowaniem wyników badań czy wymianà ciał na figury woskowe. Takich cudów nie ma.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Kukły? Ciekawa teoria, ale w takim razie Lenin… to tez kukła? Niee… bo tego potwora juz dawno robale by zeżarły. A tak skubańca co jakiś czas muszą kąpać w specjalnych roztworach. Św. Ojca Pio, Bernadetkę Subiroux nie musza. Ich świętość mówi sama za siebie!

      Polubione przez 1 osoba

      1. No cóż, Lenin niektórym jest bliższy niż Ojciec Pio więc musi być prawdziwy 🙂 A tak poważnie to osoby niewierzące potrafią wymyślać przeróżne historie, byle by tylko się nie przyznać że coś może być na rzeczy 🙂

        Polubienie

  5. Prędzej ten Twój kogut zaszczeka niż niewierzący uzna jakiś cud 🙂 W to że kilkaset lat temu mieli możliwości zakonserwować ciało by w takim stanie przetrwało do dziś na pewno nie uwierzę. To był by dopiero cud!

    Polubienie

    1. Fakt,a wtedy takich możliwości nie mieli. Mogli co najwyżej wypompować krew i wstrzyknąć jakieś gówno spowalniające rozkład, ale nie udało by im się zachować ciała w tak idealnym stanie nawet kilku lat,a co mówić o kilkuset.

      Polubienie

  6. Pewnie chętnie poczytałabym o tym Stachu, żeby mieć argumenty w dyskusji, ale wiesz jak to jest z Tobą. Chcesz wierzyć, argumenty nie wystarczą, a ja właśnie piszę teksty na bloga, bo w ostatnim tygodniu sporo widziałam i wspominać jest miło. Wiem, że pokazana tu przez Ciebie twarz pana Pio to silikonowa maska zrobiona dla tych co lubią takie bujdy. A z ciekawostek, „dobrze zachowane” ciało (zapewne wysuszona, brązowa mumia) nie ma śladu po stygmatach 🙂

    Polubienie

    1. Na tak, bo Ty wiesz wszystko 🙂 Podejrzewam że gdyby Bóg stanął przed Tobą to i tak byś go przekonywała że nie istnieje 🙂 A prócz wymienionego przez Ciebie Pio jest jeszcze ponad setka „silikonowych masek” 🙂 🙂 🙂 🙂

      Polubienie

      1. Pani przemądrzała się odezwała 🙂 Ciekawe skąd wiedza o silikonowych maskach, bo ja od rana przeczytałam kilka ciekawych artykułów na ten temat i na żadne bzdurne teorie tego typu nie trafiłam. Ale jak wiadomo nie od dziś, ta Pani wie wszystko 🙂

        Polubienie

      2. Powtarzasz się, Stachu. Mumia Pio ma na sobie silikonową maskę, co jest wiedzą powszechnie dostępną. Jego ciało jest poza tym zachowane jako naturalnie zmumifikowane (takich mumi jest tysiące, mumifikują się czasem nawet ofiary morderstw – naturalnie, bez żadnych chemicznych specyfików, wystarczy odpowiednia wilgotność powietrza i temperatura na pewnym etapie rozkładu). Natomiast dlaczego nakłada się Pio maskę, zamiast pokazać go takim jakim jest? A to już pytanie do panów zarządzających mumią. Natomiast za mistrzostwo świata uważam oficjalne ogłoszenie przez Kościół, że zniknięcie stygmatów po jego śmierci jest cudem. Wyjście z założenia „łykneli to, łykną wszystko” jednak zadziałało, w XXI wieku. Dlatego tak fascynuje mnie psychologia. Pozdrawiam 🙂

        Polubienie

        1. Problem z Tobą jest taki, że nawet gdyby ukazał Ci się Bóg i pomachał kut*sem przed twarzą to i tak powiedziała byś że kut*s na pewno jest z silikonu a Bóg nie istnieje, bo tak myślisz lub wyczytałaś, więc tak musi być i już!!! 🙂 🙂

          Polubienie

          1. Mam nadzieję, że przeczytałeś o silikonowej masce w której wystawia się mumię pana Pio. Tak jak Ci napisałam wcześniej, nawet nie trzeba szukać żadnych artykułów, info jest na wikipedii – maskę wykonało Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud. Pozdrawiam.

            Polubienie

    2. Pani Świechno, taka pani inteligentna, ale kultura i wiedza kuleje; szczególnie w kwestii używania tytułów „pan” czy „pani”. Nazywając Ojca Pio „panem” nie dość, że popełniła pani gruby nietakt i wykazała się niewiedzą. Nazywając tę postać „panem” należało podać imię i nazwisko: Francesco Forgione. I dziwi mnie jeszcze jeden fakt: wszędzie pani się wymądrza i usiłuje przekonać dyskutantów o swojej wyjątkowej wiedzy, a powiela pani brednie oszusta Luzzatto? Wszak to on wymyślił teorię o fenolu i fałszywych stygmatach… I tak na koniec: proszę mi wyjaśnić, jak to było możliwe, że Ojciec Pio przepowiedział Karolowi Wojtyle, że ten zostanie papieżem… na 10 lat przed swoją śmiercią- Ojciec Pio umarł w 1968 roku, a Karola Wojtyłę wybrano na papieża w roku 1978… też mu Luzzatto sobie to wymyślił?

      Polubienie

        1. Wielu osobom niewierzacym brakuje pokory. Ja jestem raczej po tej niewierzacej stronie, ale mam w sobie jednoczesnie pokore i zdaje sobie sprawe z tego, ze wiara lub niewiara jest wiarą lub niewiarą, a nie wiedza. Moge w cos wierzyc lub nie, ale pewna byc nie moge. Nikt takiej wiedzy nie posiada.

          Polubione przez 1 osoba

          1. Heh, a ja właśnie o tego typu pokorze zaczynam pisać tekst 🙂 Ja jestem wierzący,ale mam w sobie na tyle pokory, by nie wykluczać możliwości że mogę się mylić… Nikt nie ma tej pewności, a jednak są tacy którzy zażarcie forsują swoje…

            Polubione przez 1 osoba

  7. Jak powszechnie wiadomo już w starożytnym Egipcie znano techniki balsamowania zwłok, a wtedy nie znane były wszelkiego radzaju dostępne w tej chwili środki chamiczne, można by z tego wysnuć tezę że przedstawione przez Ciebie postaci, także zostały poddane zabiegom, które dają taki efekt, że ciało się nie rozpada. Według Bibli takie ciało w przyszłym życiu nie będzie nam do niczego potrzebne, więc jaki sens jest w tym aby ono pozostało nietkniete?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Problem jest w tym że owe ciała nie zostały poddane żadnym zabiegom… Owszem, jakieś formy balsamowania od setek lat są znane,ale nie takie, które np. pozwalały by zachować twarz w tak idealnym stanie… A z Biblią jest ten problem że przepisywana i tłumaczona była tyle razy i przez tyle osób że…nie wiadomo ile z niej tak naprawdę oryginału zostało… A poza tym czy plany niebios muszą się zgadzać z tym co ludzką ręką na papierze zapisane? 🙂

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do świechna Anuluj pisanie odpowiedzi