Zastanawiam się czy sytuację z uchodźcami na granicy z Białorusią da się w ogóle rozwiązać tak, żeby wszyscy byli zadowoleni? Wygląda na to, że tam są tylko złe i bardzo złe opcje rozwiązania problemu. Wpuszczać źle, wypychać źle, właściwie tylko dogadanie się z Łukaszenką mogło by rozwiązać problem, ale z nim dogadać się nie da, bo zwozi tych uchodźców na granicę nie bez powodu… Może gdyby dopierdolić na Białoruś jakieś porządne sankcje, całkowicie odciąć ją od europejskiego rynku, to watażka z Mińska by otrzeźwiał? Coś robić trzeba i współczuję rządowi, bo ma naprawdę spory orzech do zgryzienia… Poprzednia władza zbudowała mur który okazał się być tyle samo wart, co i wszystkie pozostałe PiSowskie dzieła, natomiast Tusk musi lawirować tak, by nie zostać posądzonym o niehumanitarne traktowanie tych ludzi, a jednocześnie nie dopuścić by Polsce zagrażał niekontrolowany ich napływ. Szczególnie że i tak na terenie naszego kraju znajduje się wiele tysięcy, bo ludzie złajdaczonej prawicy postanowili sobie dorobić handlując polskimi wizami.
Sucho… Ziemia autentycznie kurzy się spod łopaty czy motyki… Nie sprzyja tegoroczna wiosna ogrodnictwu… Ostatni czas to poranki z przymrozkami i dni z przypiekającym słońcem, a deszczu jak na złość teraz, kiedy go potrzeba, nie spadło ani kropli… Podlewam prawie codziennie, ale nie mam innego wyjścia, bo jak nie podlejesz to nie urośnie… Dobrze że mam studnię na posesji, bo gdyby trzeba używać kranówki to podlewanie tego wszystkiego puściło by nas z torbami… Gdybym umiał tańczyć to zapewne w tym momencie odziany w suknie uplecioną z liści tańczył bym taniec deszczu, nawet ryzykując że po wszystkim wyląduje w kaftanie… I tak powinienem… (żart!😂) Ogrodnikowi zawsze wiatr w oczy i chuj stoi… Choć może lepiej pozostać przy samym wietrze…
PS: Na zdjęciu podlewam cebulę. Całkiem ładnie rośnie mimo tego że pogoda nie ułatwia… 🙂